Widzę na forach dyskusyjnych ciągle powracające ciasto Malinowa chmurka. Lecz co wejdę na przepisownię i zobaczę ten skomplikowany, pomieszany przepis to zamykam link i zapominam o sprawie. I tak to trwało dobre kilka miesięcy, aż w końcu podjęłam męską decyzję – że ten nieczytelny przepis ucywilizuję, dopasuję go do siebie i na pewno się wtedy uda.
Uporządkowałam kolejność wykonywania poszczególnych warstw ciasta tak, aby to było najbardziej efektywne. Zmniejszyłam znacznie ilość cukru i zastąpiłam go ksylitolem, ale jeśli ktoś chce cukru to niech dodaje 😉 ale mniej ;).
Ciasto udało się świetnie, mąż po spróbowaniu użył niecenzuralnego słowa aby określić jego smak i od tej pory na pytanie jakie ciasto robić zawsze mówi, że chmurkę. Chcesz moją wersję przepisu? A proszę bardzo 🙂 Poniżej przepis wraz z filmem instruktażowym, który Cię za rękę poprowadzi przez meandry ciasta wielowarstwowego i sprawi, że stanie się proste jak zadanie dla 5-cio latka gdy masz już lat 7. I zobacz od razu mój kanał na You Tube, całkiem sporo przepisów już się tam nazbierało.
Malinowa chmurka – www.thermomania.com.pl
Składniki:
- 3 jajka
- 100g ksylitolu lub cukru
- szczypta soli
- 2 łyżki skrobi ziemniaczanej
- 1 łyżka soku z cytryny
- 100g masła
- 150g mąki orkiszowej (typ maksymalnie 720 na przykład taka) lub pszennej
- łyżeczka esencji waniliowej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 3 opakowania galaretki malinowej
- 600g malin świeżych lub rozmrożonych
- 250g mascarpone (używam najczęściej tego bo dobrze się sprawdza w kremach i ma niezły skład)
- 500g schłodzonej śmietany min. 30% (ja używam zazwyczaj tej bo się ubija i ma przyzwoity skład, fajna jest też bio śmietana z lidla)
1. Dzień wcześniej (wieczorem) zrobiłam bezę, która ostatecznie wyląduje na samym wierzchu ciasta. 3 białka z dodatkiem 70 g ksylitolu (lub cukru pudru) i szczyptą soli ubijać 3min/37°C/obr.4. Kolejne ubijanie 3min/°C/obr.4 tym razem dodajemy skrobię ziemniaczaną (2 łyżki) i sok z cytryny (1 łyżka). Wyłożyć na odpowiednio przygotowany papier do pieczenia – bierzemy blachę (ok. 23x33cm) w której nasza chmurka się znajdzie i odrysowujemy jej kształt na papierze do pieczenia, w tym kształcie mieścimy się z bezą. Suszymy przez 1 godzinę w piekarniku w 120°C. Pozostawiamy na całą noc w zamkniętym piekarniku.
2. (kilka godzin później lub następny dzień rano ;)) – Ciasto kruche – 100 g masła,150 g mąki orkiszowej lub pszennej, odrobina esencji waniliowej, 1 łyżeczka proszku do pieczenia, 15-20 g ksylitolu lub cukru i 3 żółtka mieszamy 30s/obr.4. Gotowe ciasto formujemy w kulę i wkładamy do lodówki na conajmniej 1h. Po tym czasie przekładamy je na blachę i pieczemy 15-20 minut w 180°C.
3. Tymczasem przygotowujemy galaretkę – 3 opakowania galaretki rozpuszczamy w 3 szklankach wrzącej wody i dodajemy owoce – 600 g malin. Możemy robić chmurkę malinową, wiśniową, truskawkową lub jaka nam jeszcze do głowy strzeli, bierzemy odpowiednią galaretkę i owoce i działamy. Gdy galaretka zacznie tężeć wylewamy ją na podpieczony spód i do lodówki.
4. Przygotowujemy krem: 250g mascarpone, 500 g schłodzonej śmietany kremówki, odrobinę esencji waniliowej i 3 łyżki ksylitolu lub cukru – ubijamy z motylkiem 3 min/obr.3. Gotowy krem przekladamy na zastygnięta galaretkę.
5. Na wierzchu układamy bezę, która powinna bez większych problemów dać się zdjąć z papieru do pieczenia, ale jeśli się nawet połamie, nic to, robimy puzzle. 😉 I tak będzie pyszne.
Całość pakujemy na kilka godzin do lodówki. O ile wytrwa do następnego dnia to nadal będzie smakować super. 😉
Inspiracją do powstanie tego wpisu był przepis z www.przepisownia.pl, przepis został zmodyfikowany.
Ja dzień wcześniej wieczorem najpierw piekę ciasto kruche , potem zmniejszam temperaturę do 120 chwile czekam aż spadnie i wstawiam beze .zostawiam w piekarniku do następnego dnia .jeszcze szybciej 🙂
Fajny patent, przetestuję 🙂
A mozna uzyc owocow mrozonych?
Oczywiście, że można. I są tutaj dwie szkoły: pierwsza radzi, aby je rozmrozić i dobrze odsączyć a druga każe zamarznięte dodać do galaretki – tylko wtedy uwaga,bo galaretka może natychmiast stężeć. 🙂
A czy można zrobić to ciasto jednego dnia, bez całonocnego „odpoczywania” bezy? Albo tylko nałożyć bezę rano?
Można, pewnie że można. Trzeba sobie tylko czas odpowiednio wyliczyć – bezę zostawiasz w piekarniku do ostygnięcia. 🙂
Proszę o informację jaki format blachy powinnam użyć?
Około 23×33 cm, spora prostokątna blacha krótko mówiąc. Zobacz na filmie – tam widać jaka to powinna być blacha i o jakim kształcie. 🙂
Szara beza, źle obrysowana blacha – powinno się obrysować górny obrys blachy – dlatego Twoja beza nie przykrywa w całości ciasta, maliny zmielone zamiast w całości, dlatego w przekroju wygląda jak wygląda. Miała być lepsza wersja, a wyszło średnio…
Widzisz jak Ty wiesz lepiej co się u mnie działo 😉 Beza nie była szara, to słaba kamera przekłamująca kolory, to jeden w moich pierwszych filmów. Poza tym była z ksylitolem a nie z cukrem, a te bezy zachowują się inaczej. Nie pokryła ciasta w całości, bo przez moją niezdarność udało mi się ją połamać. Maliny były mrożone a chciałabym zobaczyć jak uda Ci się zachować maliny w całości po rozmrożeniu. Galaretka do tego wszystkiego bez żelatyny za to z agarem, a te galaretki nie są takie krystaliczne i sprężyste jak żelatynowe. 😉 Pozdrawiam 🙂
Fantastyczny blog, a przepisy cudne – w moim stylu. W końcu znalazłam super bloga gdzie przepisy są zmodyfikowane na urządzenie Thermomix. Działam na podstawie pani przepisów i uwielbiam, uwielbiam i jeszcze raz uwielbiam.
Dziękuję bardzo 🙂 Miło mi niezwykle 🙂